Co dwie babki to nie jedna!
29.06.2015
Zawsze lubiłam przyglądać się jak moja mama gotuje, aż kiedyś sama zaczęłam mieszać w garach i tak mi już zostało. Ostatnio odkrywam uroki gotowania z rezolutną 2,5 latką i eksperymenty kulinarne, które pozwalają nam wszystkim nie tylko cieszyć się pysznym jedzeniem, ale i wspólnie spędzać czas. Dla pracującej mamy to niezłe wyzwanie. Na tym blogu staram się pokazać, że zdrowe, domowe jedzenie, nie musi wiązać się z godzinami spędzonymi w kuchni.
Weekendowe gotowanie to
zdecydowanie większe pole do popisu. Jest wtedy czas na wspólne obiady, które u mnie w domu były podstawą. Jednak dobre i szybkie jedzenie staram się
przygotować nie tylko od święta. Jestem jedną z tych osób, dla których śniadanie, to podstawa. Najlepiej ciepłe, sycące, które pozwala przetrwać pierwsze godziny codziennej bieganiny.
Poranny wyścig z czasem, łazienkowy slalom i wszędobylskie zabawki, mogą zniechęcać. Jednak patrzenie jak Hania, w zrozumiały tylko dla
siebie sposób, uczy się poznawać smaki, ulubiona herbata i te chwile rozmowy,
na które nigdy nie ma czasu, dają mi dodatkową energię, której nie znajdę w
bufetowej kanapce. Podobnie jest z kolacją. Rytuał
wspólnego krojenia, wsypywania, rozsypywania, podjadania, podawania,
rozlewania...., który kończymy wspólną kolacją.
Coś, w czym potrafię się zatracić, to wypieki. Ciasta, ciasteczka, drożdżowe, kruche, maślane ....... Nie tylko od święta, ale na drugie śniadanie, podwieczorek, piknik i niespodziewaną wizytę gości. A więc, zagniatamy, wałkujemy, zajadamy i równie chętnie dzielimy się z przyjaciółmi. To dzięki nim powstał ten blog.
Mam nadzieję, że Babki Dwie zainspirują Was do pysznego, wspólnego spędzania czasu.
Fajne:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń